wtorek, 18 stycznia 2011

4.

Dzisiaj BJ miała prawdziwy odlot. Przyszło dwóch panów informatyków, a ona była podekscytowana niczym uczestniczka programu “Pimp my Pacman”.  Przez cały boży dzień siedzieli w jej biurze i odpicowywali ten przedpotopowy wynalazek. Nie wiem, na czym polegały zmiany, bo gołym okiem nie widać. Niemniej miło wiedzieć, że jest naprawdę szczęśliwa.

Zaczęło się od radosnego podśpiewywania przy porannym fiokowaniu.
Bo mamy taki mały rytuał. Zaczynamy pracę o 6.30. Dawno już nauczyłam się, że nie znaczy to, iż do pracy należy przyjść o 6.25 i od 6.30 równo zacząć odpowiadać na maile. Najpierw jest kawka i wymiana zdawkowych uprzejmości. Dobry humor BJ - około pół minuty opowieści o korkach, gorszy - przymusowe 7,5 sekundy o pogodzie. 6.45 Śniadanko - ja, mały tapir na różowawej głowie - Ona. Trzeba umykać z miską musli, żeby nie oberwać lakierem do włosów, bo doprawdy używa go w stylu musicalu “Hairspray”. O 7.00 można powoli ruszać.


No więc przychodzę - a tu nucenie zza szafy, jakiś niezidentyfikowany przebój Ireny Santor bądź Mieczysława Fogga - kto by rozróżnił. Potem zapowiedź: pan Rafał i pan Kazimierz przyjdą uaktualnić Program. Po przyjściu rzeczonych - rumieniec na dekolcie.

W okolicach 14.30, zbierając się do wyjścia, weszłam na chwilę do jej kanciapy, żeby się pożegnać. Dałabym sobie rękę uciąć, że kątem oka zauważyłam małą, gorącą kroplę potu torującą sobie drogę z wrażliwego miejsca tuż za uchem, pieszcząc skórę szyi, przez zmysłowo wystający obojczyk, spływającą dalej bardziej zdecydowanie środkiem w stronę poruszonego, wyrywającego się z kibici serca...

6 komentarzy:

  1. No i masz we mnie wierną czyt-fankę ;):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego może być bestseller!!! Co ja piszę, to BĘDZIE bestseller :)))) Upierałabym się tylko przy paru przecinkach i kącie oka, ale wybacz, jestem tylko starym belfrem z zawodowym skrzywieniem :) Nie chciałabym,żeby z powodu takich drobiazgów porównywać mnie do Buka :))) Może po prostu zapomnijmy o tym, co napisałam :)))
    Czekam na kolejne odcinki upłakana ze śmiechu :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Taką korektę przyjmuję z pokorą ;>
    Witam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy mogę Cię umieścić w moich blogach, czy wolisz brak rozgłosu ? :) Zbieram tylko mądre, dowcipne, błyskotliwe itp. i te zaprzyjaźnione a także zajebiste, choć w życiu nie użyłabym, takiego słowa publicznie :)))))))
    U mnie zaś impreza otwarta, zapraszam o każdej porze. Może znów będę latać w szlafroku, kto wie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. o, przecinek przed a mi zjadło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, będzie mi bardzo miło. Czy mogę odwdzięczyć się tym samym?

    OdpowiedzUsuń